Będąc żołnierzem Rzeczpospolitej Polskiej, raz na czas trafi nam się okazja wyjazdu na misję. Obecnie służba wojskowa w Polsce nie jest obowiązkowa, ale i tak w bazie żołnierzy znajduje się kilkadziesiąt tysięcy gotowych walczyć o nasz kraj żołnierzy. Czasami zostajemy także wysłani na różnego rodzaju misje, aby wspierać naszych sojuszników. Jednym z naszym największych są Stany Zjednoczone, z którymi to mamy od wielu lat tak zwaną sztamę. Oni stacjonują u nas i budują tarcze lotnicze, oraz bazy, a my jeździmy wraz z nimi na różnego rodzaju misje. Ile zarabia żołnierz na misji dowiedziałem się kilka lat temu, gdy zapragnąłem wyjechać na jedną z wtedy organizowanych.
Misja miała odbyć się w Afganistanie i miało na nią wyjechać około 150 żołnierzy. Byliśmy już którąś zmianą z kolei. Zmienialiśmy poprzedników, którzy rozpoczęli już przed nami nasze zadania, a my mieliśmy je tylko dokończyć. Z racji, że wśród moich najbliższych znajomych miałem także zawodowego żołnierza, postanowiliśmy wyjechać tam razem. Co było naszym celem? Był to przede wszystkim zarobek dość dużych pieniędzy, które były mi wtedy bardzo potrzebne. Oprócz tego kochaliśmy oczywiście służyć naszej ojczyźnie, która jeśli tylko wzywała i potrzebowała nas, to mogła w każdej chwili liczyć, że na misji się zjawimy. Wśród wielu osób panowało przekonanie, że tego typu misje są bardzo niebezpieczne, czy tak naprawdę było?
Owszem, misje w Afganistanie nie należą do najłatwiejszych, ale nie jadą też na nią młodzi i niedoświadczeni żołnierze, a cała masa dobrze przeszkolonych na polu walki chłopaków. Zaraz przed wyjazdem są robione dodatkowe badania, czy w międzyczasie żadnemu z żołnierzy nie pogorszył się stan jego psychiki i czy będzie on dobrym zmiennikiem starej warty, która zjeżdża już do Polski. Te badania są tylko symboliczne, gdyż normalnym jest fakt, że nie jedzie tam żaden szaleniec, a sami pewni siebie i swoich możliwości wojacy. Na misjach, które są prawie jak wojna i można tam nawet zginąć, nie ma żadnego miejsca dla słabych psychicznie ludzi.
