Metoda kija czy marchewki – czyli co motywuje nas do pracy?

Problemem motywowania pracowników praktycy i teoretycy zarządzania zajmują się od dawna. Zmotywowany pracownik, to pracownik zadowolony, a zadowolony to ten, który będzie bardziej efektywny, skuteczny, a lepsze wyniki działania to korzyść dla firmy. Tylko jak robić to skutecznie? Mówi się, że ilu pracowników w przedsiębiorstwie tyle modelów motywacji i każdego z nich zachęca zupełnie inna gratyfikacja. O tym, że przysłowiowa metoda kija jest dość nieskuteczna powszechnie wiadomo, bo pod karcącym wzrokiem i głośnym krzykiem przełożonego trudno polepszyć jakość swojej pracy. Ostatnio popularnymi motywatorami stały się tzw. pakiety socjalne, a więc prywatna opieka medyczna karnety na basen i siłownie. Trudno jednak oczekiwać, iż pracownik zarabiający poniżej średniej krajowej, mający na utrzymaniu rodzinę ucieszy się z wolnych wejściówek na siłownie. A zatem pieniądze – premie i podwyżki od zawsze były silnym i skutecznym motywatorem. Choć zdarzają się opinie, iż nawet dobra pensja nie zrekompensują baraku miłej atmosfery w firmie, uznania czy awansu. Nie ma zatem przepisu na idealną motywacje pracowników, gdyż jest to zjawisko złożone i zależne od wielu czynników, warte jednak uwadze zwłaszcza dla właścicieli firm i pracowników działów personalnych.

blogofirmie.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here